Z życia naszej szkoły


Życie w czasach koronawirusa oczami naszych uczniów

 

Wszystko zaczęło się od momentu, w którym dowiedziałam się od mamy, że zamykają szkoły. To wprawdzie podejrzewałam już wcześniej, ponieważ telewizja oraz komputery z uruchomionymi mediami aż się gotowały od informacji o zagrażającym naszemu światu – SARS – CoV-2 – czyli koronawirusie. Wywołuje on niebezpieczną, niejednokrotnie śmiertelną chorobę, na którą najbardziej podatne są osoby ze słabym zdrowiem…, czyli ja.
Był to czas paniki i strachu więc niestety, tata przeprowadził się do mojego dorosłego brata, żeby mnie tym koronawirusem nie zarazić. Zostałyśmy z mamą uwięzione we własnym mieszkaniu, a drzwi do tej celi otwierały się tylko wtedy, gdy pojawiał się w nich zamaskowany mężczyzna z zakupami, którym był… mój tata! Bo przecież, obowiązywał nakaz noszenia maseczek oraz rękawiczek, który nakazał Łukasz Szumowski – minister zdrowia.
Gdy już strach minął, przybyła straszliwa nuda, która nie chciała odstąpić. Na szczęście, mama znalazła stronę internetową, na której były promocje książek Agaty Christie. Z racji tego, iż jestem fanką jej twórczości, zamówiłyśmy piętnaście książek. Przyszedł czas na oczekiwanie tych książek, a niestety, czekanie równa się nuda. Czekałam i czekałam a książki dalej nie pojawiały się na mojej półce. Musiałam coś zrobić. Zaczęłam więc szukać interesujących gier na komputer, w które mogłabym pograć z koleżanką, ona także szukała. Tak więc znalazłyśmy, chwilę sobie pograłyśmy, ale niestety, musiałyśmy przerwać, ponieważ miałyśmy lekcje. Więc nuda znowu pojawiła się na progu w moim domu. Po nieszczęsnym miesiącu wyczekiwania, w końcu przyjechała paczka z książkami. Nareszcie miałam co robić. Dumnie ułożyłam swoje nowe skarby na półce i zaczęłam czytać ,,Pierwsze drugie… zapnij mi obuwie”, bo bardzo zaintrygował mnie ten tytuł, jak i opis – „Agata Christie posłużyła się dziecięcą rymowanką, by skonstruować wyrafinowaną intrygę. Wpływowi politycy, bankierzy i Herkules Poirot spotykają się w poczekalni u dentysty. Nagła śmierć pacjenta, samobójstwo lekarza, zamachy na bankiera – wszystko to wymaga interwencji detektywa. Władza, która deprawuje, kontra ideały i honor, a sprawa zaczyna się od buta z klamerką… Przypadek? Ktoś podsuwa fałszywe karty, ale Herkules jest jak zwykle w formie. Po pierwsze – metodyczny, a po drugie – logiczny!” Powoli kończę tą książkę i przyznam szczerze, jest bardzo ciekawa! Wiele intryg oraz zwrotów akcji. Jak już ją przeczytam, to chciałabym zacząć ,,Porę przypływu”.
Gdyby nie książki, to pewnie już dawno umarłabym z nudów, nigdzie nie wychodzę, co najwyżej na balkon. Na szczęście, za dwa tygodnie jadę na wycieczkę do Kazimierza, Sandomierza i Puław. Może tam nie będę się aż tak nudziła. Pandemia koronawirusa jednak dalej trwa, w Polsce zmarły już 973 osoby, a choruje 20379. Nie wiadomo też, kiedy wynajdą szczepionkę i kiedy wszyscy będziemy mogli się czuć bezpiecznie.

Irena Lorek



Życie w dobie koronawirusa dla większości nie jest ciekawe, ale ja nie narzekam. Co prawda przez pewien czas też się nudziłem, czyli jakoś w kwietniu.
Wychodzę zazwyczaj tylko do sklepu, a tak to siedzę w domu. Zazwyczaj jak zrobię zadania to idę grać, oczywiście z przerwami od komputera. Teraz nawet bardziej chce mi się głaskać koty przez ten nadmiar wolnego czasu. Lubię się położyć do łóżka, żeby rozmyślać o wszystkim. Są i też dni, w których nic mi się nie chce, nawet grać na komputerze. Zazwyczaj wtedy tylko oglądami i staram się zrobić lekcje.
Część ludzi nie przestrzega obostrzeń. Jeszcze nie wolno było wychodzić z domu, a widziałem masę ludzi na spacerach. Od pewnego czasu, gdy jest nakaz noszenia maseczek zauważyłem, że niektórzy ich nie noszą albo noszą niepoprawnie. I to głównie starsi, którzy są najbardziej narażeni. Oczywiście mówię o miejscach publicznych.
Mnie ta kwarantanna się nawet podoba. Wolę, po prostu, siedzieć w domu. Nawet dzięki tej kwarantannie bardziej interesuję się zwierzętami.

J.B.